Aktualnosci

21 września uczestniczyliśmy w wycieczce do Osady Słowiańskiej w Stobiernej.

Zwiedzanie zaczęliśmy od Centrum Edukacji Ekologicznej, gdzie miejscowy znawca i pasjonat wprowadził nas do mikroświata żyjątek, na które zazwyczaj nie zwracamy większej uwagi. Opowiedział nam m.in. o stadiach rozwoju motyla, od gąsienicy, poprzez poczwarkę aż do zachwycającego kolorowymi skrzydłami imaga, omówił zwyczaje kleszczy, pszczół i modliszek.

Nasz pobyt w kompleksie edukacyjnym w Stobiernej rozpoczęliśmy nietypowo, ponieważ od przyjemności. Tą niewątpliwie była możliwość własnoręcznego przyrządzenia regionalnego przysmaku, którą stwarzały warsztaty kulinarne. Uczestnicy, uważnie wysłuchując wskazówek prowadzących zajęcia Pań, samodzielnie przygotowali ciasto na lokalny smakołyk – proziaki.

Ten specjał obecny jest w podkarpackich kuchniach już od stuleci i często przywoływany z nutką rozrzewnienia jako niezrównany ideał smaku dzieciństwa. Choć jego wykonanie jest bajecznie proste, smak nie wynika wyłącznie z receptury, ale przede wszystkim z uczuć, towarzyszących przygotowaniu. Sodowe chlebki pęczniały na blasze tradycyjnego pieca, roztaczając pobudzającą apetyt woń. Na szczęście, proziaki nie każą na siebie długo czekać, więc bardzo prędko mogliśmy spróbować pulchnych placuszków, okraszonych masełkiem i dżemem. Nic tak nie przydaje smaku, jak świadomość, iż włożyliśmy w przygotowanie potrawy serce, a efektem naszej pracy możemy delektować się z najbliższymi.

Zdobywszy nową umiejętność śmiało udaliśmy się na odkrywczą wyprawę do Parku Owadów i Pajęczaków. Uczestnicy z wielkim zdziwieniem przyglądali się olbrzymim, wręcz monumentalnym replikom owadów, często aż 200-krotnie powiększonym. Główna atrakcja Parku Owadów i Pajęczaków wywarła na zwiedzających niesamowite wrażenie.

Kolejną atrakcją wycieczki było zwiedzanie osady słowiańskiej. Przekraczając bramy wybudowanego tam grodu, przenieśliśmy się do innego świata – świata średniowiecznych Słowian zamieszkujących Dolinę Wisłoki. W niezwykłą przygodę zabrał nas tutejszy historyk, ubrany w starosłowiański strój, oprowadzając po grodzie i opowiadając o codziennym życiu ówczesnych Słowian.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty garncarskie i plastyczne,w których uczestnicy uczyli się słowiańskich technik wyrobu ceramiki oraz samodzielnie lepili naczynia z gliny. Gospodarze osady zaprosili nas do świetnej zabawy, jaką było wybijanie monety średniowiecznej. To również niezapomniane wrażania w dniu dzisiejszym.

Pełni wrażeń i nowych doświadczeń wszyscy szczęśliwie i bezpiecznie, po sytym obiedzie wróciliśmy do Mielca.